Rozmawiali nie tylko o kulturze, ale też i o człowieczeństwie
Sobotnie spotkanie rozpoczęła lekcja języka ukraińskiego. Była skierowana do mieszkańców, którzy goszczą w swoich domach osoby z Ukrainy. Wzięła w niej udział między innymi Anna Davydenko, Ukrainka z miasta Smiła w obwodzie czerkaskim.
Anna od kilku lat mieszka w Śremie. Pracuje w podpoznańskim Robakowie i wszystko było dobrze do 23 lutego. Dzień przed wybuchem wojny w Ukrainie, Anna pojechała w rodzinne strony. Zaplanowała urlop. Chciała wypocząć. Pobyć z bliskimi. Nie udało jej się nawet spokojnie zmrużyć oka, bowiem 24 lutego na Ukrainę spadły pierwsze bomby.
Fot. D. GórnaNie wiedziałam co robić. Chciałam szybko wracać do Polski, ale nie chciałam jednocześnie zostawiać rodziny – wspomina Anna
Reklama
Do Śremu wróciła 10 marca. Ale jej serce wciąż jest rozdarte.
Podczas sobotniego spotkania Anna opowiedziała o Ukrainie i jej kulturze. To dzięki niej dowiedzieliśmy się, że plac w Charkowie jest największym placem w Europie. Był… największym placem w Europie.
Fot. D. GórnaDopełnieniem sobotniego spotkania były warsztaty plastyczne. Tematem przewodnim była ukraińska sztuka ludowa oraz prace jej przedstawicielki – malarki Marii Prymachenko. Obrazy Prymanchenko, które można było podziwiać w muzeum w Iwankowie, zostały zniszczone przez rosyjskie wojska podczas działań wojennych. Niezwykłe prace plastyczne, które powstały podczas warsztatów, zostaną wystawione na aukcjach, a dochód zostanie przeznaczony na pomoc dla walczącej Ukrainy.