|

Nie wjechał do miejscowości, bo mu się nie chciało?

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Sprawa zapewne jest w toku wyjaśniania przez przewoźnika w swoim wewnętrznym dochodzeniu, jednak o problemie zrobiło się tak głośno, że trafił on na sesję rady miasta i gminy Kórnik, jako jeden z tematów obrad.


Hieronim Urbanek - plakat wyborczy
Śrem Nasze Miasto 320x320 Komórki

Jedna z mieszkanek Dworzysk opisała swoją sytuację, która spotkała ją, gdy czekała na autobus, którym miała dojechać do pracy. Pomimo aktualnego rozkładu jazdy, gdy opóźnienie zaczęło się robić dość znaczne, pani Dorota postanowiła zadzwonić na infolinię firmy Kombus, gdzie miała usłyszeć, że: „kierowca postanowił nie wjeżdżać do miejscowości Dworzyska” i tym samym ominął jej przystanek.





Pozostaje pytanie, czy kierowca może sam z siebie zdecydować o ominięciu konkretnego przystanku, konkretnej miejscowości? Zakładamy, że z powodu korków rozkład jazdy zrobił się strasznie napięty i chciał nadgonić go na trasie, jednak nie powinno się to odbywać kosztem innych pasażerów czekających na swój transport.

Zrozpaczona mieszkanka w swojej odezwie zastanawia się co dalej? Tym autobusem jeżdżą nie tylko osoby dorosłe do pracy, ale również i dzieci do szkół.

Po opublikowaniu swojej historii na Facebooku, uaktywnili się również inni pasażerowie, którzy dopisywali swoje „przeżycia” związane z podróżą z przewoźnikiem. „Firma Kombus pod względem rozkładów jazdy działa jakby czas zatrzymał się w 2013 roku”. „Tak było, jest i będzie. Niestety Ale większość kierowców kombus jak by pracowali za karę, społecznie. A co do rozkładu jazdy tak jak by tankowali za swoje”. Nie chcemy oceniać kto w tej konkretnej sytuacji zawinił – czy kierowca, czy dyspozytor, czy jeszcze ktoś inny.

  Quad, dron i inny sprzęt trafił w ręce OSP Śrem

Sprawa jest jednak na tyle istotna, że trafiła do porządku obrad rady miasta i gminy Kórnik. Radni poruszyli temat, podjęto próbę naświetlenia i rozwiązania sytuacji, jednak w pewnym sensie mieli związane ręce, ponieważ wszystkie uwagi mieszkańców były kierowane za pośrednictwem Facebooka, a bezpośrednio do gminy nie trafiła żadna oficjalna skarga związana z przewoźnikiem.

facebookwy wpis
fot. Facebook.com

Burmistrz Przemysław Pacholski odniósł się całej sprawy informując, że media społecznościowe nie są platformą do zgłaszania skarg, uwag, czy choćby wnoszenia pod obrady swoich wniosków. Wszelkie pomysły i zażalenia należy składać drogą pisemną lub mailową kierowaną bezpośrednio do urzędu w Kórniku. W przypadku wysłania emaila, musimy pamiętać, że powinien być podpisany imieniem i nazwiskiem osoby zgłaszającej oraz opatrzony adresem zamieszkania, na który zostanie przesłana odpowiedź. Anonimowe wiadomości nie są i nie będą rozpatrywane, ani nawet rejestrowane w korespondencji przychodzącej przez urzędników.

Na koniec, burmistrz Pacholski zapewnił, że będzie dążył do spotkania z prezes firmy Kombus, a radni wyrazili chęć dalszej dyskusji na ten temat przy okazji kolejnej komisji infrastruktury, rozwoju i polityki przestrzennej.